sobota, 27 czerwca 2015

Rozdział 10

                                                                        Rozdział 10
                                                                        Skrytobójcy

Ruby:
Piątek, 21.05.2015 rok, godzina 13:46 31 sekund
Nagle wszyscy zamienili się w duchy. Nawet bloki wydawały się być mgliste. Kilka kropelek czystej, krystalicznej wody spadło na przeźroczysty chodnik. I nagle ulewa, ale nie taka normalna. To wyglądało jakby niebo się zawaliło. Poczułam jak woda na mnie napiera. Złapałam ostatni oddech. O ile pamiętam potrafiłam wytrzymać pod wodą 30 sekund. Może teraz mam szanse pobić rekord życiowy? Wszyscy skrytobójcy chodzili normalnie, oddychali powietrzem ukrytym w morskiej, słonej wodzie. Dopiero teraz zauważyłam, że wszyscy mają skrzela. Byliśmy na dnie morza. Traciłam oddech. Zaczęłam liczyć do 30. Po około 20 zobaczyłam mały budyneczek do którego cudem nie wlała się woda. Szybko otworzyłam drzwi, aby ciecz nie dostało się do środka. Kilka kropelek zostało na progu. Stałam w bibliotece. To dlatego nie wlewała się tu woda. Książki musiały być suche. Przechadzając się pustymi alejkami zauważyłam tylko jedną ciekawą książkę. Nie miała tytułu, może dlatego tak bardzo mnie zaciekawiła.
Dawno, dawno temu świat podzielił się na dwie grupy : dobrzy i źli. Brzmi jak z bajki nieprawdaż? No cóż tak wcale nie było. Istnieli skrytobójcy i ich pogromcy. Oczywiście żyli też zwyczajni ludzie, ale to nie o nich teraz mowa. Były sobie także cztery żywioły, które ukrywały się w różnych zakamarkach świata. Powietrze, nazywane także Wichurą, Skała, władca podziemnego świata, Fala, która jest królem morza, Ogień, który włada wszystkim wulkanami. Ale to nie jest takie proste, żył sobie też władca wszystkich żywiołów, który był królem morza, podziemi, nieba, wulkanów. Ustalił on, że każdy pogromca będzie miał swojego opiekuna, żywioł którym będzie mógł władać, ale raz na tysiąc lat zdarzy się ktoś wyjątkowy, ktoś kto będzie mógł na zawsze zniszczyć skrytobójców. Ale spokojnie, spokojnie to nie koniec tej historii. Pewnego dnia skrytobójcy ze wszystkich czterech światów napadli na króla żywiołów zabijając go, ale zanim zmarł powiedział jedno słowo : Huragan. Od tamtej pory skrytobójcy co tysiąc lat zakładają na swój świat ochrony, które zabijają niezwykłych pogromców. Ale czy taka jest prawda? Tego nikt nie wie.
- Chciałabyś wiedzieć dlaczego tu jesteś? - odezwał się tajemniczy głos

2 komentarze:

  1. Ciekawie, ale krótko ;)
    Fajna opowieść, ogólnie cały rozdział ładnie i schludnie napisany... :3
    Pozdrawiam i wenę przesyłam!

    OdpowiedzUsuń